Kantor od kuchni

Wydanie I: Wydawnictwo „Twój Styl”, Warszawa 2003

Okładka - Krzysztof Miklaszewski, Kantor od kuchni, wydanie 2003

Promocje

  • Warszawa – Traffic Club – 10 kwietnia 2003 (zob. zdjęcia poniżej)
  • Lublin – Akademickie Centrum Kultury – 12 kwietnia 2003
  • Wrocław – Cafe „Kulisy” – 8 maja 2003
  • Kielce – Kieleckie Centrum Kultury – 15 maja 2003
  • Kolbuszowa – Dom Kultury – 16 maja 2003
  • Kraków – Studenckie Centrum Kultury „Rotunda” – 22 maja 2003
  • Kraków – Księgarnia „Matras” – 20 czerwca 2003
  • Zamość – XVIII Zamojskie Lato Teatralne – 27 czerwca 2003 (promocja jako pointa ćwiczeń aktorskich Nowej Metody z młodzieżą III LO w Zamościu)
  • Tarnów – Miejska Biblioteka Publiczna – 20 kwietnia 2005 (w ramach tarnowskich Dni Kantora)

Promocja warszawska

Recenzje

O tej książce, jeszcze nie istniejącej, fragmentami publikowanej w prasie, od lat krążyły legendy. Miklaszewski jak żaden z profesjonalnych krytyków-dziennikarzy miał wgląd w najintymniejsze zakamarki Cricotu i jego niezwykłego twórcy. (…)
Dla kogoś, kto nie widział żadnego z filmów Miklaszewskiego (…) Kantor od kuchni będzie szokiem. (…) Ale Miklaszewski jest nie tylko kolekcjonerem afer i śmieszności genialnego artysty. Jego książka to także intelektualny pamiętnik podróży po fascynującym świecie, jakże innym od ponurej peerelowszczyzny.

Tadeusz NYCZEK: Zakazuję pani umierać!, „Przekrój”, nr 20 z 18 maja 2003, s. 81

Tadeusz Kantor i Krzysztof Miklaszewski na rynku w Wielopolu Skrzyńskim, 1983

Książka Kantor od kuchni to wydarzenie na rynku księgarskim. Wprawdzie o twórcy Teatru Cricot2 napisano już wiele, jednak tak bezkompromisowego opisu artysty brakowało. Krzysztof Miklaszewski nie szczędzi barw nych opisów niekonwencjonalnych zachowań Tadeusza Kantora, które znacz nie weryfikują jego powszechnie znany wizerunek.

Przedstawia go w pełnym bogactwie charakteru nie bez przywar i dziwactw. To uzwyczajnienie i uczłowieczenie genialnego artysty jest bodaj naj większą zasługą autora.

Janusz R. KOWALCZYK: Eksplozje artysty. [nadtytuł:] KSIĄŻKA: O Tadeuszu Kantorze bez kompromisu, „Rzeczpospolita”, nr 64, z 9 kwietnia 2003

Pisanie o Kantorze, pisanie o sztuce w ogóle, musi się odbywać na skrajnościach. (…) Książka Miklaszewskiego to z 40 kawałków zlepiony portret Kantora na krawędzi. (…) Puentami jego miniatur prawie zawsze są wielkie Kantora furie, jego integralne bluźnierstwa, jego maniakalne kąsanie świata i ludzi, albo też jakaś aforystyczna mądrość, ale te szajby nie wybrzmiewają w pustce. Zawsze wokół jest świat. Konkretny, nieusuwalny i nieusuwalnie obojętny. Kantor miota się zawsze w czymś realnym (…) I jeszcze coś. Miklaszewski niezmiennie odwleka finały swych miniatur. Odwleka je o cały, detaliczny opis rzeczywistości, którą Mistrz kąsa. (…) Aby dojść do Kantora, najpierw obchodzi kawałek ziemi, w sednie którego tkwi Kantor. (…) Na tym napisanym portrecie Kantor (…) nie ma twarzy. (…) Profil nieludzkiej samotności? Pieczęć potwornego lęku? Ale przed czym? Lepiej nie odpowiadać. Lepiej patrzeć.

Paweł GŁOWACKI: Drugi portret Ciemnego. (cotygodniowy felieton „Dostawka”), „Dziennik Polski”, nr 125, z 30 maja 2003

Kantor od kuchni – to zapis czterdziestu historii – pocztówek z podróży, sytuacji niezwykłych i zabawnych, jakie towarzyszyły Kantorowi na każdym kroku; awantur znakomicie reżyserowanych, zmagań genialnego Artysty z prozą życia. Mój zakopiański przyjaciel, pisarz i pilot RAF-u. Tadeusz Schiele, uczył mnie, że swój życiorys można traktować jako żart (…) Czytam książkę o Tadeuszu Kantorze i znajduję w niej podobną perspektywę – oto genialny reżyser swój życiorys również traktuje jako teatralne dzieło sztuki, w którym jest głównym aktorem i po trochu reżyserem. (…)

Powstał pomnik (o którym Kantor marzył) – lecz pomnik niezwykły, utkany ze wspomnień, szaleństw okolicznościowych i żartów sytuacyjnych, życie Twórcy jako samoistne dzieło sztuki, sztuki Teatru życia, ozdabiane przez Palec Boży i ludzi, z którymi Kantor się stykał, kłócił, wojował, współodczuwał.

Paweł ZAWADZKI: Teatr galicyjski, „Tydzień Polski” – dodatek tygodniowy do „Dziennika Polskiego”, nr 36, Londyn 2003

Tył książki Kantor od kuchni

Gdyby nie Miklaszewski, nie poznalibyśmy tajemniczej „kuchni” Kantora, czyli tego bardzo osobistego, ludzkiego wymiaru Twórcy, który nie przestając ani na moment być Twórcą, okazuje się również fascynującą osobowością, charyzmatyczną jednostką, uwikłaną w prywatne emocje, napięcia, spory, walki o prymat, podchody, obchody, oceny. (…)

Miklaszewski nie byłby jednak sobą, gdyby Kantor od kuchni nie okazał się również książką o nim samym. Dziwnym kantorowskim podmiocie-przedmiocie, obserwującym z ironicznego dystansu własnej inteligencji zmagania wielkiego Demiurga z otaczającą rzeczywistością.

Opisuje wydarzenia, których był świadkiem, żartobliwie, bez artystycznych emocji kojarzonych zawsze z przeżywaniem dzieła, czy tylko procesu jego kreacji. Jak wytrawny entomolog przyszpila opisywane wydarzenie po wydarzeniu, do kart swojej książki, dbając zawsze o dobre samopoczucie rasowego czytelnika, który nie zamierza rozwikływać tajemnicy demiurgii, nawet i Kantora,natomiast z przyjemnością otrze się o kuchenny świat człowieka, którego życie (…) umieściło w panteonie niezwykłych, pojedynczych egzemplarzy królewskich motyli, bawiących nas swoimi wymyślnymi kolorami jednej nocy. (…)

Ale ta książka kryje w sobie kolejną tajemnicę,oto na jej kartach pojawia się drugi Demiurg, kreator rzeczywistości, nie zwykły opisywacz (…) Tym nowym Demiurgiem, wyzierającym z kantorowskiej kuchni, jest oczywiście sam Krzysztof Miklaszewski, który dobrze wie, choć nie wypada mu się do tego przyznać, że nadszedł czas napisania książki o Nim samym.

Andrzej Maria MARCZEWSKI: Kantor według Miklaszewskiego. Z cyklu: Mistrzowie o Mistrzach. „Posłaniec Kulturalny”, nr 5 z maja 2003, s. 6–7

Okładka książki - Krzysztof Miklaszewski, Kantor od kuchni, wydanie 2003
Zobacz też wydanie drugie z 2011 r.
oraz inne książki o Tadeuszu Kantorze: