Distancia, Witoldo! czyli Gombrowicz oczyma argentyńskich przyjaciół

Wyd. Twój Styl, Warszawa 2004

Okładka książki - Krzysztof Miklaszewski, Distancia, Witoldo!

Promocje

  • Warszawa – MPiK – 24 marca 2004
  • Warszawa – Traffic Club – 26 marca 2004
  • Kraków – Księgarnia „Matras” – 10 maja 2004
  • Kraków – Środowiskowy Klub Studencki „Pod Jaszczurami” – 10 maja 2004
  • Gdynia – Teatr Miejski im. W. Gombrowicza – 12 czerwca 2004 [w ramach:] cyklu „Ja i Gombrowicz”
  • Zamość – Sklep z Kawą – Pijalnia „Pożegnanie z Afryką” – 22 czerwca 2004 [w ramach:] XIX Zamojskiego Lata Teatralnego
  • Lublin – Galeria Sztuki „Wirydarz” – 8 października 2004 [w ramach:] V Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Konfrontacje”
  • Radom – Teatr Powszechny im. J. Kochanowskiego – 15 października 2004 [w ramach:] VI Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego „Ku Operetce”

[w Gdyni, Lublinie i Radomiu – promocja połączona z prezentacją programu telewizyjnego Krzysztofa Miklaszewskiego „Aktorska twarz Gombrowicza” z jego autorskiego cyklu „Melpomena” ’70]

  • Płock – Książnica Płocka – 18 listopada 2004
  • Kielce – Teatr im. S. Żeromskiego – 10 grudnia 2004

Maria Świeczewska z Krzysztofem Miklaszewskim w jej domu w San Isidro (fot. z archiwum autora)

Materiały prasowe i promocyjne

Głosy krytyki [fragmenty]

W księgarniach ukazała się właśnie książka Krzysztofa Miklaszewskiego Distancia, Witoldo! Za jej tytuł posłużył autorowi okrzyk przyjaciółki Gombrowicza, pani Alicji Giangrande, która wymuszała na pisarzu dystans wobec rzeczywistości. Dwa pobyty Miklaszewskiego w Argentynie przyniosły odbiegający od utrwalonego portret autora Ferdydurke, odmalowany przez jego argentyńskich przyjaciół.

J.R.K.: Postacie: Krzysztof Miklaszewski, „Rzeczpospolita”, nr 7, z 24 marca 2004, s. 2

15 lat przeleżały w puszce po yerba mate, pitej w Argentynie jako herbata taśmy z nagraniami rozmów ze znajomymi Witolda Gombrowicza. Odkurzone przez Krzysztofa Miklaszewskiego ukazały się 22 marca nakładem wydawnictwa Twój Styl.
Ta książka miała się nigdy nie ukazać – wyznał autor książki Distancia, Witoldo! podczas spotkania z czytelnikami. Ponieważ jednak nie doczekał się innej publikacji ujawniającej szczegóły z życia „Gombra”, które zapamiętał z dawnych rozmów, przeprowadzonych w Buenos Aires i okolicach, zdecydował się otworzyć puszkę i spisać nagrania sprzed 20 lat. (…)
Distancia, Witoldo! wiedzie czytelnika od plotkarskich historyjek o Gombrowiczowskim naciąganiu rodaków na kolacyjki, o strachu odziedziczenia po matce choroby psychicznej, niechęci do teatru (Gombrowicz nie był w przybytku Melpomeny ani razu!) po jego filozofię, otwartą, „konstruowaną na bazie dialogu humanistycznego” , w której „nie ma nic ponad człowieka”, filozofię, nierozerwalnie związaną ze zwyczajnym, codziennym życiem.

Magdalena WALUSIAK: Zapiski z puszki po herbacie, www.kultura.org.pl [portal internetowy] dostęp z 24.03.2004, 18:45

Aż 8 osób pomogło Krzysztofowi Miklaszewskiemu w opisaniu czy też w „odbrązowieniu” Gombrowicza. Wywiady, które składają się na książkę Distancia, Witoldo! pokazują Gombrowicza, jakiego nie spodziewalibyśmy się ujrzeć.

[]: Wielcy odmieńcy, „Wprost”, nr 19 [strona: Menu. rubryka: Książki], s. 98

Krzysztofowi Miklaszewskiemu należą się ukłony za to, że przybliża nas do tak nietuzinkowych i niejednoznacznych osobistości, jak Tadeusz Kantor czy Witold Gombrowicz, (…) pisarz, widziany oczyma swych argentyńskich przyjaciół, którzy spróbowali zweryfikować nie tylko fakty i zdarzenia, opisywane przez „Gombra”, ale przede wszystkim sądy pisarza o nich samych.

[] „Gombro” oczyma argentyńskich przyjaciół, „Talia” [Tarnów] [rubryka: Książkowa premiera!], nr 1, 2004, s. 3

Z książki Krzysztofa Miklaszewskiego, byłego aktora Teatru Cricot 2 Tadeusza Kantora, wyłania się osobliwy wizerunek wielkiego pisarza: damskiego utrzymanka, megalomana, snoba.

To-rt: Distancia, Witoldo!, „Książki” [rubryka: Recenzje], nr 4, 2004, s. 7

Gombrowicz w swoich Dziennikach nie oszczędzał nikogo (…) Distancia, Witoldo! to zapis rozmów, jakie Krzysztof Miklaszewski przeprowadził z ósemką bliskich przyjaciół Gombrowicza podczas dwóch wypraw do Argentyny, w roku 1984 i 1987 (…) Czy przyjaciele (…) próbują zmienić obraz samych siebie i dołożyć mistrzowi? Trochę tak, wytykają mu śmiesznostki, które jednak nie przesłaniają wizerunku wybitnego pisarza i nieprzeciętnego człowieka.

TD: Gombrowicz na językach, „Kurier Lubelski”, nr 237, z 8 października 2004, s. 14

Miklaszewskiego, autora cyklu słynnych aktorskich portretów „Twarze Teatru” w TVP, zafrapowało wydobycie spod wielu masek prawdziwego oblicza pisarza. Szukał go wśród osób, które w Argentynie poznały Gombrowicza najlepiej i najbliżej. Zadawał pytania nie zawsze wygodne, czasem na granicy obyczajowego ryzyka. (…) Autor ukazał nie tylko miny, które prowokator Gombrowicz uwielbiał robić, ale także smutną prawdę o egzystencji pisarza w Argentynie, która często ocierała się o granice ubóstwa.

Janusz R. KOWALCZYK: Polskie plotkarki, argentyńscy mitomani [Nadtytuł: Książka. Krzysztof Miklaszewski o Witoldzie Gombrowiczu] „Rzeczpospolita”, nr 73, z 26 marca 2004, s. C3

Miklaszewski pisze o Gombrowiczu z dystansem, bez emocji, z konsekwencją drąży rozmówców. Dotyka problemów intymnych, dla nich kłopotliwych. „Gomber” [bowiem] (…) epatował otoczenie tak, że często „wstyd było żyć w pobliżu”. Uwielbiał grać i jak dobry aktor zawsze się kontrolował. Budował swój mit. (…) Odrzucał wszystko, co było dziełem sentymentu lub uczucia, bezlitośnie kompromitował przyjaciół. Przebywanie w jego towarzystwie było nieustaną walką. (…) [Ergo:] Miklaszewski pokazuje, jak dwuznaczną i nieprzeniknioną postacią był Gombrowicz.

Cezary POLAK: Tęsknota za bigosem [strona: Kultura] [rubryka: Książka], „Gazeta Wyborcza”, z 9 maja 2004

Na kartach Distancia, Witoldo! znajdujemy (…) dedykowane Miklaszewskiemu rysunki Betelu, zdjęcia adresowanych do Miklaszewskiego kopert oraz notatki, jakie autor robił przed planowanymi rozmowami: widać w tym wszystkim pasję rzetelnego dokumentalisty (…) Nie ona jest [jednak] w książce najważniejsza. (…) [Czytając Miklaszewskiego bowiem] (…) trudno oprzeć się wrażeniu, że najbardziej jest dziś żywotny Gombrowicz nie jako literat, ale jako silna osobowość, silny podmiot, silna egzystencja.

Maciej KACZYŃSKI: Pamięć nieopanowana [Nadtytuł: Rok Gombrowicza], „Nowe Książki”, nr 6 z 2004, s. 13

W przypadku nowej książki Krzysztofa Miklaszewskiego mamy do czynienia nie tylko z tytułowym dystansem, który należy zachować, by zrozumieć wielkiego pisarza, ale też z możliwością ujawnienia spraw, o których poprzednio (…) nie można było pisać w kraju. (…)
Książka Distancia, Witoldo! to dowód na łączność biografii i twórczości, życia i sztuki. A że ów „przekład” realności na literaturę pełen jest luk i niedopowiedzeń, penetracja postawy Gombrowicza ten dystans zachować musi.

[]: Gombrowicz z dystansem [Podtytuł: Krzysztofa Miklaszewskiego „Distancia, Witoldo!” czyli Gombrowicz oczyma argentyńskich przyjaciół], „4 Strony Talii” [Tarnów] [R. II], nr 3 z 2004, s. 3

W książce Distancia, Witoldo! Krzysztofa Miklaszewskiego (…), w tym drobiazgu smacznym i poręcznym (…) rządzi dobry demon lekkiej rozmowy przy kielichu i jeszcze lżejszy demon pamięci nachalnej (…).
Ze swych rozmówców, co z Gombrowiczem w Argentynie bywali, Miklaszewski tyleż wyłuskał rewelacji nieznanych, co mówieniu ich nadał pytaniami ton ściśle ludzki.
I detale, te kolorowe szkiełka Mnemosyne, ułożyły się w cierpkość właśnie. Jego detale, jego noga… Jego buty, szajby, marynarki, cisze, kompot, co ukoił ból szalejącej astmy, płyta z Mozartem, jego – tak jest! – łzy…
I tak dalej.
A wszystko skropliło się w odpowiedź, której Gomez udzielił [Miklaszewskiemu] na pytanie o najskuteczniejszą ideę życiową Mistrza: „Klęska jako sposób życia”.

Paweł GŁOWACKI: Klęska jako oddech [z cyklu: Dostawka], „Dziennik Polski”, nr 112, z 14 maja 2004, s. 37

Okładka książki - Krzysztof Miklaszewski, Distancia, Witoldo!
Zobacz inne książki autora o literaturze: